Barcelona odniosła osiem zwycięstw z rzędu, wygrywając w sobotę z Gironą 1-0. Przez większą część meczu drużyna Xaviego nie prezentowała się najlepiej, korzystając przede wszystkim z błędów linii obrony Girony, a jeden z takich błędów sprawił, że Pedri w drugiej połowie w prosty sposób zapewnił sobie zwycięstwo.
Girona 0:1 Barcelona – jak zagrali goście?
Barcelona, w swoim nowym, czwartym zestawie, na początku meczu miała stracha, gdy Yan Couto przedarł się na bramkę i spowodował trochę zamieszania w pierwszych minutach, ale szybko odzyskała kontrolę nad piłką i dominowała, nie robiąc wiele w ostatniej tercji, nawet nie wykorzystując wspaniałej szansy, którą stworzyła im słaba gra obrony Girony.
W połowie połowy Barcelona straciła Ousmane’a Dembele z powodu, jak się wydaje, kontuzji ścięgna, a kilka minut później Ansu Fati strzelił zza pola karnego po nieprzekonującej grze linii obrony Girony.
To było mniej więcej tyle, jeśli chodzi o emocje w pierwszej połowie, w której Barcelona była winna zbyt wielu podań w bok i nieinspirujących ruchów w posiadaniu piłki.
W drugiej połowie zanosiło się na podobną historię, ale w godzinę po rozpoczęciu gry, niski cross Jordi Alby został w niewytłumaczalny sposób wybroniony przez Paulo Gazzanigę i szczęśliwie wbity do bramki przez Pedriego z bliskiej odległości.
W 12 minut później Girona prawie znalazła sposób na powrót do gry, gdy Cristhian Stuani był gotowy do uderzenia głową z najbliższej odległości, ale Ronald Araujo dobrze się spisał i skierował piłkę na linię końcową.
Raphinha miał szansę na gola, ale w decydującym momencie stracił równowagę i upadł na ziemię, gdy Girona wyrównała.
Ten błąd został prawie ukarany pięć minut przed końcem, gdy piłka została podana na talerzu do Ivana Martina z odległości zaledwie kilku metrów, ale ten uderzył w prawdopodobnie najlepszą okazję w meczu, daleko od bramki, pozwalając Barcelonie uciec z trzema punktami.
Szef Girony Michel został ukarany czerwoną kartką za obrazę na linii bocznej w końcówce meczu, sfrustrowany, że jego strona nie potrafiła wykorzystać swojej późnej dominacji w meczu.
Oceny piłkarzy Barcelony
- Marc-Andre ter Stegen – 6/10 – Niewiele zaangażowany, ale musiał być żywy w końcówce meczu, aby utrzymać przewagę Barcelony.
- Jules Kounde – 5/10 – Trochę się udzielał w ataku i robił dobre wrażenie z tyłu, chociaż jego ograniczona zdolność do podawania piłki była problemem w starciu z upartą linią obrony.
- Ronald Araujo – 6/10 – Świetnie podawał i był wystarczająco solidny w obronie. Nie musiał wychodzić z drugiego biegu.
- Eric Garcia – 5/10 – Kilka chwiejnych momentów z tyłu, po najsłabszej stronie obrony Barcelony.
- Marcos Alonso – 1/10 – uczcił podpisanie nowego kontraktu jednym z najbardziej anonimowych występów, jakie kiedykolwiek można było zobaczyć.
- Sergio Busquets – 4/10 – Dużo podań na boki, bez jakiejkolwiek ambicji. Zbyt wolny jak na taki mecz.
- Gavi – 6/10 – W pierwszej połowie był naprawdę niezadowalający, ponieważ został zepchnięty na boczny tor w miejsce Dembele, ale po przerwie zwiększył swoją aktywność.
- Frenkie de Jong – 5/10 – Wykonał kilka ładnych ruchów, aby spróbować coś zrobić, ale nie miał takiego wpływu, jakiego można by się spodziewać. Trudno było mu znaleźć swoje miejsce w systemie.
- Raphinha – 4/10 – Najgroźniejszy z napastników Barcelony, ale wciąż zbyt marnotrawny. Podanie piłki do 5’8 Gaviego nie zadziałało, o dziwo.
- Ansu Fati – 2/10 – Nie mógł się w ogóle zaangażować. Nieruchawy, gdy czekał na piłkę. Musi się bardziej postarać jako główny punkt drużyny.
- Ousmane Dembele – 5/10 – W połowie pierwszej połowy nadwyrężył ścięgno i musiał poprosić o zejście z boiska.