Zawodnicy Śląska Wrocław odciążyli w codziennych obowiązkach wolontariuszy z fundacji Weź Pomóż. Każdego tygodnia organizacja wydaje potrzebującym tysiące paczek z artykułami pierwszej potrzeby.
Piłkarze Śląska wyciągają ręce do potrzebujących
Dzięki współpracy z Bankiem Żywności we Wrocławiu, co tydzień do najuboższych trafia około 4 ton jedzenia. Ponadto, fundacja dostarcza im ubrania czy środki czystości, a nawet wysyła ciężarówki pełne niezbędnych rzeczy dla potrzebujących na Ukrainie. To jednak nie wszystko.
W rozgrywkach Ekstraklasy trwa przerwa ze względu na eliminacje do mistrzostw Europy (możesz zobaczyć, jakie są kursy na awans na Euro 2024). Piłkarze Śląska Wrocław postanowili wykorzystać wolne w sposób godny pochwały.
– Stawiamy lodówki społeczne i uczymy ludzi, żeby nie marnowali żywności. Chcemy pokazać, co to znaczy być człowiekiem. Otworzyć serce dla drugiego człowieka, nie zamykać się i podać pomocną dłoń. W samej nazwie fundacji jest pomaganie i my to robimy. Dla nas pomaganie jest najważniejsze – podkreślał Jan Piontek, założyciel i prezes fundacji.
Wolontariusze fundacji Weź Pomóż wydają paczki przez 6 dni w tygodniu. We wtorek mogli liczyć na pomoc piłkarzy Śląska Wrocław. Pierwszy zespół wraz ze sztabem pojawił się w siedzibie fundacji przy ul. Poznańskiej i przez kilka godzin wspierał bohaterów w ich codziennej pracy. Exposito, Yeboah, Leszczyński i spółka pomagali w noszeniu rzeczy, kompletowaniu paczek i wydawaniu ich potrzebującym. Choć zaangażowanie zawodników Śląska stanowiło wierzchołek góry lodowej potrzeb, z jakimi każdego dnia zmaga się fundacja, wolontariusze nie ukrywali, że był to dla nich wyjątkowo łatwy dzień.
– Chłopaków jest bardzo dużo i trzeba przyznać, że pomogli nam zorganizować pracę. Wszyscy chętnie pomagali. Tego dnia odwiedziło nas aż 1400 osób, którym dzięki drużynie Śląska mogliśmy sprawniej i mocniej pomóc – przyznała Tatiana, wolontariuszka.
Heroiczny wysiłek wolontariuszy
Piłkarze Śląska Wrocław nie ukrywali, że heroiczny wysiłek wolontariuszy zrobił na nich ogromne wrażenie i możliwość choćby chwilowego odciążenia ich od codziennych obowiązków była dużym przeżyciem.
– Widzimy, że nie każdemu życie ułożyło się tak, jak nam. Wydaje nam się, że każdy z nas szczególnie to doceni. Roboty tu jest bardzo dużo i nie mam pojęcia, jak wolontariusze dają sobie z tym radę. Jestem pełen podziwu – powiedział Michał Rzuchowski.
Fundację Weź Pomóż można wspierać na różne sposoby. Potrzeb przybywa, a przedstawiciele fundacji podkreślają, że ogromne znaczenie ma każda forma pomocy. Wolontariusze chętnie przyjmą zarówno jedzenie, jak i środki czystości. Na stronie internetowej fundacji można znaleźć również numer konta, na który można wpłacać środki na codzienne funkcjonowanie.
– Myślę, że zwłaszcza w piłce nożnej żyjemy w jakimś nierealnym świecie. Prawdziwe życie jest tutaj. Jeden z zawodników powiedział mi, że my czasami przeżywamy przegrany mecz, a ludzie tu przegrywają życie. W wolontariuszach, którzy tu pomagają, jest niewiarygodna cierpliwość, żeby każdemu pomóc. To niesamowite, jak bardzo chcą pomagać, nie dostając nic w zamian – powiedział trener Ivan Djurdjević.