Prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski w rozmowie z TVP Sport zdradził, że trwają poszukiwania nowych inwestorów.

Wisła Kraków zmaga się z poważnymi kłopotami
Ostatnie kilkanaście miesięcy było dla Wisły Kraków wyjątkowo trudne. Krakowianie spadli z PKO Ekstraklasy i jak się okazało powrót do elity może być wyjątkowo trudny. Dodatkowo klub wpadł w problemy finansowe. Prezes Wisły Jarosław Królewski zdradził, że uporanie się z tą kwestią może być wyjątkowo trudne.
Dziś mamy w procesie trzech potencjalnych inwestorów i jeden z tych tematów jest bardzo zaawansowany. Do końca marca będziemy wiedzieć nieco więcej. Najbardziej zaawansowany inwestor zapewne otrzyma wyłączność na rozmowy. Uważam, że cały czas posuwamy się do przodu, ale do hurra optymizmu jeszcze daleko – powiedział Królewski w rozmowie z TVP Sport.
Obecnie Wisła spisuje się poniżej oczekiwań, drużyna z Małopolski zajmuje dopiero 10. miejsce ligowej tabeli. Powrót do najwyższego szczebla rozgrywek coraz bardziej się oddala, mimo tego prezes klubu jest zadowolony z kadry i nie przewiduje większych zmian w składzie.
Chciałbym, aby ten zespół był na tyle pojemny, by bez względu na to, czy awansujemy czy zostaniemy w lidzę, by ten zespół już bardzo się nie zmieniał. Przynajmniej jeśli ja tu będę. Chciałbym, aby nie było już zbyt dużych fluktuacji. Może jedno, dwa wzmocnienia w lecie. Uważam, że piłkarze pozyskani przez nas w zimie są gotowi, by rywalizować w Ekstraklasie. A jeśli nie awansujemy, w kolejnym sezonie spróbujemy raz jeszcze z tymi samymi ludźmi. Nie wyobrażam sobie, byśmy robili dużo więcej eksperymentów w tym zakresie. Bardzo bym chciał, by było ich też jak najmniej, jeśli chodzi o sztab trenerski. Nie obiecuję, że tutaj będę, ale jeśli tak to będę absolutnym przeciwnikiem emocjonalnych zmian – stwierdził.