Magazyn piłkarski NewsyEkstraklasa Legia Warszawa górą w hicie

Legia Warszawa górą w hicie

Michał Reszczyński

W meczu 17. kolejki PKO Ekstraklasy Legia Warszawa bez większych problemów pokonała 3:0 Zagłębie Lubin. Warszawiacy dali Miedziowym bolesną lekcję futbolu.

Legia Warszawa górą w hicie

Legia Warszawa zgarnia komplet punktów

Gorszego początku Miedziowi nie mogli sobie wyobrazić. Legia Warszawa szybko ruszyła do ataku i już w 2. minucie spotkania po strzale z dystansu Rafała Augustyniaka i błędzie Szymona Weiraucha goście objęli prowadzenie. Szybko poszli za ciosem i chwilę później po zamieszaniu w polu karnym wynik podwyższył Radovan Pankov. KGHM Zagłębie próbowało od razu odpowiedzieć. Po dośrodkowaniu Dawida Kurminowskiego blisko bramki kontaktowej był Mateusz Wdowiak, ale piłka po jego strzale głową przeleciała tuż obok słupka. W 22. minucie gry mogło być już 3:0 dla Legii, ostatecznie jednak uderzenie Blaza Kramera znakomicie obronił Szymon Weirauch. Niespełna dziesięć minut przed przerwą w sytuacji sam na sam z golkiperem gości znalazł się Bartłomiej Kłudka. Niestety jego strzał minimalnie minął prawy słupek bramki strzeżonej przez Kacpra Tobiasza. Do przerwy już nic więcej się nie wydarzyło. Wojskowi schodzili do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. 

Po zmianie stron dłużej przy piłce utrzymywali się Miedziowi, ale nie przynosiło to korzyści w postaci dogodnych sytuacji bramkowych. W 61. minucie spotkania po zagraniu piłki ręką w naszym polu karnym sędzia podyktował rzut karny dla Legii Warszawa. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Josue. Było już 3:0 dla przyjezdnych. Chwilę później Wojskowi mogli po raz kolejny zaskoczyć naszą defensywę. Tym razem jednak bardzo dobrą interwencją popisał się Szymon Weirauch. W 78. minucie gry po precyzyjnym dośrodkowaniu Sergiya Buletsy doskonałą okazję na bramkę miał Juan Munoz, który strzałem głową próbował pokonać Kacpra Tobiasza, ale uderzył niecelnie. Już w następnej akcji Hiszpan po raz kolejny znalazł się w dogodnej sytuacji, jednak jego uderzenie lewą nogą poszybowało tuż obok słupka bramki przyjezdnych. Był to także ostatni akcent tego spotkania. 

Gdzie obstawiać?BukmacherBonus
🔥 Najwyższe kursySuperbet3754 PLN
📱 Najlepsza aplikacjaeTOTO777 PLN
❤️ Najlepsza oferta na startSTS660 PLN
🎪 Najwięcej rynkówFortuna630 PLN
🤩 Najciekawsza promocjaFuksiarz50 PLN

KGHM Zagłębie Lubin 0-3 Legia Warszawa

Bramki: Rafał Augustyniak 2, Radovan Pankov 4, Josué 64 (k)

KGHM Zagłębie: 22. Szymon Weirauch – 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 55. Luís Mata – 77. Mateusz Wdowiak (84, 39. Damjan Bohar), 6. Tomasz Makowski (60, 20. Marko Poletanović), 8. Damian Dąbrowski, 16. Serhij Bułeca (83, 17. Marek Mróz), 21. Tomasz Pieńko (72, 7. Kacper Chodyna) – 90. Dawid Kurminowski (72, 18. Juan Muñoz).

Legia: 1. Kacper Tobiasz – 12. Radovan Pankov (65, 55. Artur Jędrzejczyk), 8. Rafał Augustyniak, 3. Steve Kapuadi – 13. Paweł Wszołek (78, 17. Gil Dias), 99. Bartosz Slisz, 22. Juergen Elitim (90, 26. Filip Rejczyk), 33. Patryk Kun – 27. Josué (78, 86. Igor Strzałek), 9. Blaž Kramer, 20. Ernest Muçi (90, 39. Maciej Rosołek).

UWAGA: W STS z kodem promocyjnym BETONLINE dodatkowe 100 PLN bez ryzyka + 1560 PLN w bonusach + 60 PLN za zadania na www.STS.pl.

Po zakończonym meczu głos zabrał Bartłomiej Kłudka. Według zawodnika Zagłębia dysproporcja między obydwoma drużynami nie była aż tak duża, jak wskazuje na to wynik.

Na pewno po takim wejściu w mecz ciężko jest wrócić do swoich założeń. Uważam, że w przekroju tych późniejszych 85 minut byliśmy zespołem równym Legii Warszawa. Boli nas wynik spotkania, bo z przebiegu gry powinniśmy strzelić bramkę i pokusić się chociażby o to, by w końcówce powalczyć o jakiś dorobek punktowy. Odnośnie trzeciego gola i rzutu karnego, to piłka trafiła mnie w rękę. Często te sytuacje w polu karnym z zagraniem ręką są niejasne. Sędzia jednak zdecydował się za to podyktować jedenastkę, było już wtedy 3:0 i to właściwie zakończyło ten mecz. Mieliśmy kilka dobrych sytuacji – ja miałem dobrą okazję, Dawid Kurminowski czy Tomek Pieńko trafił do siatki, ale ze spalonego. Z pewnością gdybyśmy strzelili tę przysłowiową bramkę do szatni, to lepiej by nam się wyszło na drugą połowę. Niestety nie zrobiliśmy tego, a straciliśmy potem trzeciego gola w tym starciu. Dobrze, że ten tydzień jest krótki. W piątek gramy z Ruchem Chorzów i na pewno pojedziemy tam zdobyć trzy punkty – podsumował.

4 / 5. Ocen: 41

Podobne artykuły

MagazynPilkarski.pl – Twoje źródło sportowych informacji