W meczu 28. kolejki PKO Ekstraklasy Nafciarze przegrali 0:1 po strzale Michaela Ameyaw. Mimo, że gol został przypisany zawodnikowi Piasta, to tak naprawdę padł on po fatalnej wpadce golkipera gości, który praktycznie wrzucił piłkę do bramki.
Wisła Płock zgarnęła komplet punktów!
Do kuriozalnej sytuacji z udziałem Bartłomieja Gradeckiego doszło w 19. minucie gry. 23-latek najpierw obronił strzał oddany przez Ameyaw, następnie piłka wyślizgnęła mu się z rąk, nabrała trajektorii, która doprowadziła do tego, że wturlała się prosto do siatki.
Zdaniem trenera Wisły ogromny wpływ na przebieg meczu miała strata bramki w pierwszej połowie.
Uważam, że ten mecz przegraliśmy w pierwszej połowie, gdzie ta ocena sytuacji, które miały miejsce na boisku, była słaba, zła i przeciwnik czekał właśnie na nasze straty. Natomiast kuriozalna bramka, która ustawiła ten mecz. Graliśmy potem już na dobrze zorganizowanego Piasta Gliwice, który czekał na swoje okazje. Pierwsza połowa mnie, jako trenera, boli, bo oczekujemy od zespołu więcej jakości – stwierdził Pavol Staňo.
45-letni trener odniósł się także do drugiej części spotkania.
W drugiej połowie staraliśmy się coś z tym meczem zrobić. Mieliśmy sytuację Bartka Śpiączki. Była to weryfikacja mocna. Pokazała to, że musimy być bardziej odpowiedzialni, z większą dynamiką gry podchodzić do tych meczów, bo początek był słaby. Jestem niezadowolony. Mamy kolejne mecze, w których na pewno się chcemy poprawić. Gratuluję gospodarzom trzech punktów, a nas czeka mecz, w którym chcemy to wszystko odwrócić i punktować – podsumował.
Piast był zdecydowanie lepszy od Wisły? Takie zdanie ma Vuković
Swojego zadowolenia po spotkaniu nie ukrywał natomiast Aleksandar Vuković.
Przede wszystkim zwycięstwo, które jest bardzo ważne. Każdy ma tę świadomość, jak istotny to jest krok ku osiągnięciu pierwszego celu, jakim na pewno było utrzymanie tego klubu w ekstraklasie. Mając szesnaście punktów, idąc na pierwszy trening, przygotowując się do tej rundy, na pewno liczyliśmy, że to się uda, że będziemy na pewno w stanie. Teraz pokazujemy, że tak jest i w sześciu kolejkach myślę, że drużyna zrobi wszystko, by utrzymać podobny poziom i starać się też wyciągnąć jak najwięcej. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, by osiągnąć cel i zrobić coś ponad oczekiwania – powiedział Vuković.
Trener Piasta zdradził także, że jego podopieczni zasłużyli, by zdobyć więcej bramek.
Co do meczu, myślę, że mecz, w którym 1:0 jest minimum, na co zasłużyliśmy. Mieliśmy kilka momentów, żeby ten wynik podwyższyć, żeby bardziej spokojnie zaczekać na sam koniec. Ale nie będziemy narzekać – ocenił.
fot. Wisła Płock S.A.