Obecny sezon w wykonaniu piłkarzy FC Barcelony nie należy do udanych. Katalończycy mają szansę na wywalczenie tylko jednego trofeum. Zdaniem Jana Tomaszewskiego winę za taki stan rzeczy ponosi Xavi, który według niego powinien zwolniony.
Tomaszewski znowu grzmi! „Powinien wylecieć”
W ostatnich tygodniach „Duma Katalonii” prezentuje się wyjątkowo słabo. Mimo, że drużynie udało się pokonać Atletico Madryt, to następnie zremisowała z Gironą i Getafe, a w minioną środę zremisowała z Gironą.
O ile Barcelona jest pewna wygrania piłarskiej La Liga w tym sezonie, to na europejskim podwórku zaprezentowała się fatalnie. Najpierw odpadła z fazy grupowej Ligi Mistrzów, a następnie pożegnała się z Ligą Europy. Zdaniem Jana Tomaszewskiego cała odpowiedzialność za słabe wyniki sportowe klubu spoczywa na barkach Xaviego.
Barcelona miała zdobyć Ligę Mistrzów, Puchar Króla i mistrzostwo. Wydała tyle pieniędzy, ale gra bardzo słabo. Za to odpowiedzialny jest Xavi, który, niestety, nie pasuje na trenera. Król, czyli Xavi, jest nagi. I to on dla mnie powinien wylecieć jako pierwszy – stwierdził w rozmowie ze „Super Expressem”.
Tomaszewski zdradził również powód słabej fromy Lewandowskiego. Były reprezentant Polski uważa, że jest to także wina Xaviego.
Jest przemęczony, psychicznie również, to było widać szczególnie w meczu z Atletico Madryt. Jak można nie trafić w bramkę z 20 metrów? Ale to jest kłębek nerwów! Ten malutki Xavi, bo to dla mnie taki malutki trener, trzyma go przez 90 minut na boisku. Wszystkich wymienia, ale Roberta nie. Człowieku, zastanów się: gdybyś chciał, żeby Robert strzelał bramki, to byś wpuszczał go na podmęczonego przeciwnika – podsumował.