W meczu 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy Zagłębie Lubin zmierzy się u siebie z Wartą. Poznaniacy są o krok od zapewnienia sobie utrzymania. Gwiazdor Zagłębia, Tomasz Makowski, zapowiedział, że jego drużyna nie zamierza ułatwić zadania przyjezdnym.
Zagłebie Lubin – Warta. Makowski zapowiada: Chcemy wygrać ten mecz
Podczas przerwy reprezentacyjnej wielu zawodników Warty wróciło do treningów. Wiadomo już, że ćwiczenia z zespolem rozpoczęli Mateusz Kupczak i Bartosz Kieliba. Szkoleniowiec zielonych Dawid Szulczek wyjawił, że owa dwójka pracuje z grupą nad podaniami, a resztę zajęć wykonuje indywidualnie. Zagłębie jednak może odetchnąć z ulgą, ani Kieliba, ani Kupczak w piątek nie zagrają. Na boisku zabraknie także Wołodymyra Kostewycza. Nowy nabytek Warty wróci do treningów dopiero w przyszłym tygodniu.
Mimo braków kadrowych Warta może okazać się trudnym rywalem. Przed przerwą na reprezentację zieloni prezentowali się całkiem solidnie w PKO Ekstraklasie. Pomocnik Zagłębia Tomasz Makowski nie ukrywa, że Warta jest niebezpieczną drużyna.
Przede wszystkim ich mocną stroną jest szczelna, dobrze zorganizowana defensywa. Tracą małą ilość bramek. Oprócz tego wykorzystują również swoje sytuacje, które stwarzają pod bramką rywala, dlatego drugim atutem jest niewątpliwie niezła skuteczność – stwierdził w rozmowie z klubowymi mediami Makowski.
23-latek zwrócił też uwagę na to, że obecnie w tabeli znajduje się duży ścisk. Z tego powodu strata punktowa w jakimkolwiek spotkaniu może mieć katastrofalne skutki.
Jeżeli chodzi o miejsce w tabeli, to bardzo dużo zespołów jest zamieszanych w walkę o pozostanie w Ekstraklasie. Każde zwycięstwo i każdy punkt może zrobić naprawdę ogromną różnicę, jeżeli chodzi o przejście przykładowo z 13. miejsca na 8. pozycję – zauważył.
Na koniec rozmowy zapewnił, że kibiców czeka w piątek na stadionie Zagłębia niesamowite widowisko.
Na pewno będziemy walczyć o trzy punkty – to jest nasz cel. Chcemy wygrać ten mecz, ale oprócz tego pokazać dobrą grę. Będziemy zdeterminowani i w pełni skupieni od pierwszej minuty aż do samego końca – zapowiedział reprezentant Polski U-21.
Zobacz również: